translator

Friday 27 February 2015

Kanapa, fotelik Lundby, globus, książki, obrazy i winogrona, ... zapomniałam o szafce ;-)

Hello :-) I'm sorry, this post isn't in english, because I have last time with net (I'm going move to new appartment) So, I have only little time, and my english needs very much time to write a post in english :-D So I'm sorry, please, use this time Translator. Thank you.

No to już wiecie, moja ostatnia chwila przed rozstaniem się z siecią na 2 tygodnie! Myślę, że z powodu przeprowadzki i tak nie miałabym czasu, chociaż, kto wie? ;-)
Najpierw chcę Wam podziękować za wszystkie komentarze, czytam je z wielką przyjemnością, sprawiają mi zawsze bardzo dużo radości, dziękuję :-) 
Ostatnio zrobiłam kilka rzeczy do domku, niestety, na razie nie ma w nim oświetlenia, więc zamiast w nim, zrobiłam zdjęcia w specjalnym białym namiocie, myślę, że tak będzie wszystko lepiej widać.


Najpierw kanapa. Wypatrzyłam ją sobie na jakiejś aukcji, szkockie "settee" z 1900 któregoś roku.
Spodobała mi się jej prostota, to idealny mebelek do "niebieskiego pokoju" (tego z prawej na dole)
Kolor jest trudny do uchwycenia aparatem, chwilami niebieski, czasem srebrny, choć wpada też w odcienie zgniłej zieleni (nie wiem czy to widać na zdjęciach, ale tak jest :-) Ale najbardziej urzekły mnie sprężyny w jej oparciu i przyznaję, że to one najbardziej mnie "ciągnęły" do zrobienia tej sofki!
No więc ją mam, a oparcie fantastycznie sprężynuje, czyli wszystko działa tak jak miało być.
 Tu oryginał 1:1, a poniżej moja wersja:

Teraz moje drugie znalezisko, szuflada zecerska. Dla mnie to jakby część starej szkolnej ławki :-)
Zrobiłam mu podnoszony blat i miejsce w środku na listy.
Tu jego zdjęcie z sieci 1:1

A tu mój w 1:12



A teraz fotelik Lundby. Jak widać, trafił do mnie w paskudnym stanie, brudny, odrapany i nieco w "rozsypce". Oskubałam go do końca, wypiłowałam z każdej strony, przez co zrobił się zgrabniejszy.
Wygląda teraz tak samo staro, ale inaczej, można by rzec ;-)



Globus. Oklejona piłeczka pingpongowa ponad rok temu, w końcu zyskała podstawę:




Szafka. Po przeróbce najbardziej jestem zadowolona z zamka z kluczykiem :-)
Stosik starych książek i winogrona. Czy wyglądają na nie? nie wiem, mnie smakują ;-)



Na koniec - bardzo ważny element wszystkich zdjęć - LISTY.
Piękne, stare, pożółkłe listy i dokumenty. Jedyna rzecz, której nie zrobiłam, 
jeden z moich skarbów. Oczywiście, są od Jennifer z Looking Glass Miniature

Thank you so much Jenn !


A tu wspomniany wcześniej namiocik , a pod nim z prawej, stary tornister szkolny, 
któremu zapomniałam zrobić specjalne zdjęcie. Cóż, będzie na następny raz :-)
Miłego weekendu!!